Mimo tego, że negocjacje handlowe USA z resztą świata idą powoli, a D. Trump nie ustaje w próbach wywierania wpływu na Fed, a na dodatek globalna sytuacja geopolityczna pozostaje napięta, na rynku kapitałowym, szczególnie amerykańskim, dominuje optymizm. Wall Street odrobiło straty tegoroczne spowodowane kryzysem zaufania do amerykańskich aktywów. Poza dobrymi wynikami amerykańskich spółek, jeszcze znaczenie ma to, że rynek za scenariusz bazowy przyjął łagodne cła, a nie tak horrendalne, jak jeszcze groziły w kwietniu. Dlatego też po raz kolejny indeks S&P500 pokazuje siłę, rosnąć o 1,7%, podczas gdy w Europie Zachodniej było dużo gorzej – CAC40 wzrósł symbolicznie, a DAX stracił 0,9%.