Tegoroczny okres świąt wielkanocnych był niezwykle interesujący. Niemniej jednak tym razem dane makroekonomiczne musiały ustąpić pierwszeństwa wydarzeniom politycznym, które okazały się być źródłem niepokoju rynkowego. Wzrost napięcia na linii Stany Zjednoczone – Korea Północna wzmógł obawy co do wybuchu ewentualnego konfliktu zbrojnego. Co więcej, najnowsze sondaże z Francji wykazały, że walka o fotel prezydencki zaostrza się, a siła eurosceptyków jest naprawdę znacząca. W efekcie inwestorzy zaczęli poszukiwać bezpiecznych przystani, toteż nie stanowi zaskoczenia fakt, że w minionym tygodniu złoto wyraźnie zdrożało. Dodatkowo pogorszył się sentyment rynkowy – najważniejsze indeksy giełdowe poruszały się raczej w kierunku południowym.

W ubiegłym tygodniu zachowanie najważniejszych indeksów giełdowych było zróżnicowane. W skali całego tygodnia NASDAQ zniżkował 0,6%, S&P500 stracił 0,3%, a DJI nie odnotował żadnych zmian. Z kolei w Europie, brytyjski FTSE250 zyskał 1,4%, francuski CAC40 wzmocnił się o 0,3%, podczas gdy niemiecki DAX stracił 0,7%. W centrum uwagi rynku znalazła się bankowość centralna, a dokładniej publikacje protokołów z ostatnich posiedzeń FOMC oraz Rady Prezesów EBC, które rozwiały wszelkie wątpliwości rynku. Fed planuje dokonać jeszcze dwóch podwyżek stóp procentowych w 2017 r. i nie przewiduje, aby reformy gospodarcze Donalda Trumpa miały wpłynąć na dalszy kształt polityki monetarnej.

Porażka Donalda Trumpa w Kongresie okazała się być jedynie krótkoterminowym impulsem do spadków, bowiem w minionym tygodniu najważniejsze indeksy giełdowe powróciły na ścieżkę wzrostów. W skali całego tygodnia, NASDAQ wzrósł o 1,4%, S&P500 o 0,8%, a DJI zwyżkował o 0,3%. W Europie, niemiecki DAX wzmocnił się o 2,1%, francuski CAC40 o 2%, podczas gdy brytyjski FTSE250 stracił 0,1%. Niemniej, ryzyko polityczne pozostaje aktywne i w szerszej perspektywie może okazać się istotne. W ubiegłym tygodniu inwestorzy mieli okazję wysłuchać wielu przemówień przedstawicieli FOMC. Większość z nich okazała się mieć jastrzębi charakter.

Pomimo braku zdecydowanych impulsów podażowych, najważniejsze rynki giełdowe w minionym tygodniu znalazły się w fazie korekty. W skali całego tygodnia, DJI stracił 1,5%, S&P500 1,4%, a NASDAQ 1,2%. W Europie, brytyjski FTSE250 zniżkował o 0,6%, niemiecki DAX o 0,3%, a francuski CAC40 o 0,2%. Na uwagę zasługują kolejne pro – restrykcyjne wypowiedzi członków FOMC, choć w ocenie rynku nadal zbyt mało jastrzębie. Ponadto, początkowo przesuwane głosowanie Kongresu ws. reformy ochrony zdrowia nie zakończyło się pomyślnie dla Donalda Trumpa – proponowana ustawa została wycofana z powodu braku wystarczającej liczby głosów. To zła wiadomość dla budżetu federalneg.

Ubiegły tydzień przyniósł wiele interesujących wydarzeń ekonomicznych. W samym centrum uwagi znalazła się Rezerwa Federalna, która zgodnie z oczekiwaniami podwyższyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Wystąpienie Janet Yellen było pro - restrykcyjne, choć część rynku spodziewała się znacznie bardziej jastrzębiej postawy szefowej Fed. W efekcie w 2017 r. FOMC najprawdopodobniej jeszcze dwukrotnie zdecyduje się podwyższyć koszt pieniądza. Jednak prognozy rady nie uwzględniają potencjalnej stymulacji fiskalnej zapowiadanej przez Donalda Trumpa, a ta może zachęcić ją do kolejnych jastrzębich decyzji. Tymczasem w Europie po raz kolejny powrócił temat podwyżki stóp procentowych przez EBC jeszcze przed zakończeniem programu QE.