W minionym tygodniu na głównych światowych parkietach dostrzegalne stało się ryzyko związane z niepewnością co do perspektyw wzrostu gospodarczego oraz rozwoju pandemii koronawirusa. Czwarta fala rozkręca się, a skutkiem tego jest ogłoszony już od tego tygodnia (ogłoszony w piątek) lockdown w Austrii na co najmniej 10 dni, z możliwością rozszerzenia tych ograniczeń o kolejne 10 dni. Takiego rozwiązania nie wyklucza też rząd niemiecki. Łatwo się domyślać, że reakcja rynku giełdowego jest daleko szersza i dyskontuje on też wprowadzenie szerokich lockdownów w innych największych europejskich gospodarkach.

Zeszły tydzień na światowych giełdach nie był typowy. Rosły notowania na giełdach zachodnioeuropejskich: niemiecki DAX zyskał 0,3%, zaś francuski CAC40 +0,7%. Spadały zaś giełdy amerykańskie: S&P500 o 0,3%, natomiast NASDAQ o 0,7%. Także polskie indeksy zanotowały straty: WIG -3,0%, WIG20 -3,3%, mWIG40 -2,9%, sWIG80 -1,2%. Indeks rynków rozwijających się MSCI Emerging Markets wzrósł zaś o 1,7%.

Miniony tydzień przyniósł kontynuację pozytywnych nastrojów na rynkach giełdowych, a w skali wzrostu po raz kolejny dominowała amerykańska technologia – NASDAQ bił kolejne rekordy, kończąc tydzień wzrostem o 3,05%, podczas gdy S&P500 urósł o 2%. Na sektor technologiczny, poza dobrymi wynikami spółek, pozytywnie wpłynęła informacja o prognozie Qualcomm na 4 kwartał tego roku, związanej z wprowadzeniem telefonów w technologii 5G, co jest tez pozytywne dla Apple. Qualcomm spodziewa się nawet ponad 50-procentowego w ujęciu rocznym wzrostu sprzedaży w 4 kwartale. Pozytywnie dla giełd oddziałuje nawet inflacja, gdyż zwiększa ona chęć na poszukiwanie atrakcyjniejszych stóp zwrotu.

To był tydzień, który zdecydowanie na plus należy zapisać rynkowi amerykańskiemu. Indeksy przy Wall Street biły kolejne historyczne rekordy, a okres słabszego performance Ameryki na tle Europy jest już najwyraźniej przeszłością, chociaż akurat miniony tydzień był tez niezły dla Niemiec i Francji, gdzie indeksy zyskiwały ok. 1%. Natomiast w USA prym we wzrostach wiedzie NASDAQ, który urósł o 2,71%, bijąc zdecydowanie wynik S&P500. Rynek amerykański początkowo rozgrzewała informacja o wielkim zamówieniu od Heartza na auta Tesli, a następnie dobre wyniki kwartalne takich technologicznych tuz jak Microsoft czy Google.

W zeszłym tygodniu indeks S&P 500 wzrósł o 1,6%, dzięki czemu osiągnął nowy rekord notowań na poziomie 4559 punktów, ostatecznie kończąc tydzień na poziomie 4544. Od początku roku indeks osiąga dodatnią stopę zwrotu wynoszącą 21%, z kolei w skali miesiąca osiąga on +5,5%. Notowaniom indeksu sprzyjały przebijające konsensusy analityków wyniki finansowe spółek za trzeci kwartał, ponadto pozytywnie zaskoczyły tygodniowe dane dotyczące wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (osiągające najniższy poziom od początku pandemii). Oprócz tego silnymi danymi wykazał się również amerykański rynek wtórny nieruchomości mieszkaniowych, rosnący we wrześniu o 7%. W efekcie rosły wszystkie wchodzące w skład indeksu sektory za wyjątkiem usług komunikacyjnych (-0,6%).