03-12-2018

Tygodniowy komentarz MM Prime TFI S.A. - 3 grudnia 2018 r.

Podsumowanie


Chociaż na początku tygodnia można było mieć spore obawy o sytuację na rynku kapitałowym, szczególnie w naszym regionie, ze względu na wiszący w powietrzy potężny konflikt na linii Ukraina-Rosja, to sytuacja z czasem uspokajała się. Paliwa do wzrostów (głównie na Wall Street, ale rynki wschodzące też całkiem dobrze z niego skorzystały) dostarczył Fed. W protokole po listopadowym posiedzeniu FOMC ujawniono, że dyskutowano nad tym, kiedy zastopować z podwyżkami stóp. Jednak dobry nastrój zapanował przede wszystkim po wolcie wobec październikowej wypowiedzi wywołanej przez szefa Fed. J. Powell zasygnalizował, że główna stopa procentowa w USA jest już blisko poziomu neutralnego, a to znaczyłoby wygaszanie podwyżek, aczkolwiek grudniowa jest raczej pewna. Mniejsza o to, czy takie słowa były odpowiedzią na wcześniejszą mocną krytykę ze strony Trumpa czy nie, swoje zrobiły. Do tego jeszcze dołożyć należy bardzo mocny odczyt ważnego indeksu Chicago PMI. W efekcie S&P500 i DJIA zyskały po ok. 5%, a NASDAQ poszedł w górę aż o 5,64%. W Europie dane nie są tak dobre, obaw sporo, więc i wyniki indeksów były dużo słabsze. DAX zyskał tylko 0,5%, a CAC40 aprecjonował o 0,9%. Znacznie lepiej były w Warszawie, gdzie na zdołowany rynek płynął kapitał zachęcony przed Powella. WIG20 wzrósł o 2,95%, mWIG40 zyskał 1,58%, a najsłabiej poszedł w górę sWIG80, bo tylko o 0,93%, potwierdzając tym samym, że na gwałtowne odbicie w tym sektorze nie ma co liczyć, a bardziej na uklepywanie dna.

Przed weekendem pojawiały się obawy o rezultaty szczytu G20, szczególnie że komentarze Trumpa i skład jego doradców nie napawał optymistycznie. Okazało się, że te obawy nie były potrzebne, a zrealizował się bardziej optymistyczny scenariusz od bazowego zakładającego mało konkretne zbliżenie stanowisk. Tymczasem konkretów jest całkiem sporo – najważniejsze z nich to zamrożenie obecnych stawek ceł na chińskie towary o wartości 250 mld USD na poziomie 10% (wg wcześniejszych ustaleń miały wzrosnąć do 25% z początkiem nowego roku). Zamrożenie potrwa 90 dni i jeśli w tym okresie nie uda się wynegocjować porozumienia, stawki pójdą w górę. Dodatkowo też póki co nie będzie nowych ceł. Rynek przyjmuje te efekty euforycznie i jest to dobry prognostyk na resztę tygodnia.

W tym tygodniu będzie również ciekawie, bo danych makro jest naprawdę sporo. Już z rana opublikowano szereg indeksów PMI dla przemysłu z państw europejskich. Generalnie były to pozytywne odczyty, ale niepokojąco wygląda polski PMI, spadający do 49,5 pkt, a więc poniżej granicy 50 pkt oddzielających rozwój od regresu sektora. Po południu będzie ważny indeks ISM dla przemysłu z USA. Poza tym w dalszej części tygodnia warto zwrócić jeszcze uwagę na usługowe PMI z Europy, indeks ISM dla usług, a przede wszystkim na piątkowe dane miesięczne z amerykańskiego rynku pracy.

Analiza techniczna



Wykres 1. WIG20 w interwale dziennym. Źródło: Stooq

To był bardzo dobry tydzień dla WIG20. Indeks blue chipów wzrósł o 2,95%, a dokładając do tego potężny wzrost na poniedziałkowym otwarciu, mamy test oporu na poziomie 2325 pkt. Na oscylatorze RSI jest jeszcze sporo miejsca do poziomów wykupienia, a zatem daje to szanse na udany atak. Aby jednak mówić o zdecydowanej poprawie sytuacji technicznej strony popytowej, do pokonania jest jeszcze bariera 2400 pkt, utworzona przez szczyt z końcówki sierpnia. Wówczas to WIG20 mógłby zyskać nawet jeszcze 200 pkt. W szerszym horyzoncie zwracamy uwagę, że wzrosty nastąpiły dokładnie po zrealizowaniu się zasięgu spadkowego zaznaczonej na wykresie formacji RGR. Możliwe, że teraz kształtuje się jeszcze większa formacja podwójnego dna (tym razem formacja wzrostowa).


Wykres 2. Azoty w interwale dziennym. Źródło: Stooq

Na spółkę tygodnia tym razem wybraliśmy Grupę Azoty, mimo tego, że w zeszłym tygodniu zyskała jedynie 1%. W dłuższej perspektywie jednak możemy mieć do czynienia ze zmianą długoterminowego trendu spadkowego na wzrostowy, bowiem kurs wybił się górą z kanału wzrostowego. Na RSI dużo miejsca do wzrostu już co prawda nie ma, ale jeśli obecnie kształtuje się nowa fala wzrostowa, to są szanse na przełamanie oporu na 34,20 PLN. Wówczas to kolejny znajduje się w okolicach 40 PLN. I to byłby faktyczny test, czy możemy mówić o co najmniej średnioterminowej poprawie sentymentu do spółki po latach dominacji podaży. Zejście poniżej wsparcia na 30 PLN byłoby natomiast negacją pozytywnych dla spółki sygnałów.

Autorzy: Zespół Zarządzający MM Prime TFI S.A.


Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny i treści w nim zawarte nie mogą być traktowane jako usługa doradztwa inwestycyjnego lub innego typu doradztwa, w tym świadczenia pomocy prawno - podatkowej, nie stanowią oferty w rozumieniu kodeksu cywilnego ani publicznego proponowania w rozumieniu ustawy o ofercie publicznej. MM Prime TFI S.A. dołożyło należytej staranności w celu zapewnienia, aby zawarte w materiale informacje były rzetelne i oparte na wiarygodnych źródłach. Jednakże MM Prime TFI S.A. nie ponosi odpowiedzialności za ich prawdziwość oraz kompletność informacji, ani też za wszelkie szkody mogące powstać w wyniku wykorzystania niniejszego materiału lub zawartych w nim informacji do podjęcia decyzji inwestycyjnych. Wykorzystanie niniejszego materiału jako podstawy bądź przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje na wyłączne ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Niniejszy materiał udostępniany jest nieodpłatnie.

do pobrania:

Przewiń do góry